Supernatural 10.10 The Hunter Games (pol)
Thursday, 22 January 2015 22:40![[personal profile]](https://www.dreamwidth.org/img/silk/identity/user.png)
Spoilery, rozumie się.
Uch, już do końca sezonu będzie taki Teatr Telewizji?
Wystraszony Król Piekła. Tak się NIE zaczyna. A raczej, nie zaczynaj z fanami.
O, czyżbym widziała kompetentnego demona? Pierwszy raz od niepamiętnych czasów? No i oczywiście musiał zginąć, jakżeby inaczej.
„You killed my brother.”
Ale chłopie, przecież w tej dziedzinie jest taka konkurencja, że teraz już dają nagrody co najwyżej za styl, bo pierwszeństwo dawno zajęte.
Hej, nagle Metatron się boi Deana? Może lubi go spotykać tylko z majchrem w garści. I nie w piwnicy. I ubrany w coś wygodniejszego niż rdza i żelastwo. A, jednak nie. Chwilę później nic się nie zmienia w okolicznościach przyrody, poza tym, że Dean jest bardziej wkurzony, ale Metatronowi się nagle zebrało na tryb „Zagrałbym ci na nosie (jakbym miał wolne ręce)”. Może nabawił się niezrównoważenia za kratkami, ten kaftanik jednak musiał być znaczący… Ech, a względem majchra, to już miałam ogłosić najlepszym momentem odcinka (wielu odcinków), gdy Dean go wyciągnął i poszedł zamknąć drzwi. A potem wszystko poszło w rynsztok… Dean, Alastair się w grobie przewraca, o ile wciąż jakiś ma. Może się zapisz na jakieś korepetycje odświeżające kreatywność u Króla?

źródło
Właściwie dlaczego Rowena się szwenda luzem, zamiast dalej siedzieć grzecznie gdzieś w oszczędnie umeblowanym metrażu dwa na trzy, na wszelki wypadek bez towarzystwa? No cóż, główna jak dotąd oznaka postępującej demencji Mr.C, choć daleko nie jedyna. (Powiedział gdzie schował??? Chociaż nawet nikt nie pytał??? Tak mimochodem i otwartym tekstem??? Za darmo??? I nawet nie zełgał???)
Moose is the sane one, się porobiło... A swoją drogą, zawsze któryś musi być? :)
*tu jest miejsce na komentarz do wątku Claire, który to wątek jest inspirujący tak, jak widać*
Uch, już do końca sezonu będzie taki Teatr Telewizji?
Wystraszony Król Piekła. Tak się NIE zaczyna. A raczej, nie zaczynaj z fanami.
O, czyżbym widziała kompetentnego demona? Pierwszy raz od niepamiętnych czasów? No i oczywiście musiał zginąć, jakżeby inaczej.
„You killed my brother.”
Ale chłopie, przecież w tej dziedzinie jest taka konkurencja, że teraz już dają nagrody co najwyżej za styl, bo pierwszeństwo dawno zajęte.
Hej, nagle Metatron się boi Deana? Może lubi go spotykać tylko z majchrem w garści. I nie w piwnicy. I ubrany w coś wygodniejszego niż rdza i żelastwo. A, jednak nie. Chwilę później nic się nie zmienia w okolicznościach przyrody, poza tym, że Dean jest bardziej wkurzony, ale Metatronowi się nagle zebrało na tryb „Zagrałbym ci na nosie (jakbym miał wolne ręce)”. Może nabawił się niezrównoważenia za kratkami, ten kaftanik jednak musiał być znaczący… Ech, a względem majchra, to już miałam ogłosić najlepszym momentem odcinka (wielu odcinków), gdy Dean go wyciągnął i poszedł zamknąć drzwi. A potem wszystko poszło w rynsztok… Dean, Alastair się w grobie przewraca, o ile wciąż jakiś ma. Może się zapisz na jakieś korepetycje odświeżające kreatywność u Króla?

źródło
Właściwie dlaczego Rowena się szwenda luzem, zamiast dalej siedzieć grzecznie gdzieś w oszczędnie umeblowanym metrażu dwa na trzy, na wszelki wypadek bez towarzystwa? No cóż, główna jak dotąd oznaka postępującej demencji Mr.C, choć daleko nie jedyna. (Powiedział gdzie schował??? Chociaż nawet nikt nie pytał??? Tak mimochodem i otwartym tekstem??? Za darmo??? I nawet nie zełgał???)
Moose is the sane one, się porobiło... A swoją drogą, zawsze któryś musi być? :)
*tu jest miejsce na komentarz do wątku Claire, który to wątek jest inspirujący tak, jak widać*