aletheiafelinea (
aletheiafelinea) wrote2015-05-15 08:18 pm
![[personal profile]](https://www.dreamwidth.org/img/silk/identity/user.png)
Entry tags:
Supernatural 10.22 The Prisoner (pol)
Spoilery, rozumie się.
Już nawet na pogrzebie musicie się żreć?! To się naprawdę prosiło o zjawę Charlie, żeby ich tam obu prześwięciła sękatą lagą z własnego stosu. Nawiasem mówiąc, Castielowi nie wysłaliście zaproszenia bo? Wiecie, nie musiało być drukowane i pozłacane… A jakbyście mu powiedzieli wcześniej, może nawet pogrzeb byłby niepotrzebny. Tak, wiem, naiwna jestem. Patent scenariuszowy nr 378459054572 na uzasadnienie, czemu anioł znowu się na nic nie przydaje: „A, zapomnieliśmy ci powiedzieć, sorry.”
No i nadejszła ta wiekopomna chwila, gdy Impalę zatrzymuje drogówka. Chociaż chyba wciąż się nie liczy, skoro byli ustawieni i musieli produkować powód. A od jakiegoś czasu tęskniłam za glinami na ogonie Winchesterów. Ale przecież nie za takimi durnymi! Resztki węgielków po Henriksenie przewracają się w grobie…
Mogę zrozumieć spanikowanego młodego frajera, ale po Deanie spodziewałam się, że po prostu przedziurawi worek, a temu z tyłu załatwi pilną potrzebę nowej szczęki, czy coś…
A skoro już jesteśmy w temacie części zamiennych, na ogół jestem ostatnią, która się domaga rozbieranego fanserwisu, ale hej, jeśli w robocie jest skalpel i był czas na przygotowania, to widzę tu stanowczo za dużo flaneli. Frankensteinowie recyklingują też ubrania?
Jeden odcinek, gdzie Sam będzie używał mózgu. Jeden. Czy ja wymagam za dużo? No skądżeby mógł wiedzieć, co będzie, jeśli pułapkową kulę wsadzić w demona i zostawić mu wolne ręce, przecież nigdy wcześniej nie próbował… oh, wait. Ale nie ma tego złego, co by się nie obudziło. Przynajmniej na jedno się przydał:
So, thank you, Sam, for reminding me who I really am.
Fandom również niniejszym gorąco dziękuje. Poproszę Oscara dla Marka Shepparda.


(A mówiłam, że powinien mieć czerwone. ^^)

Źródła: 1, 2, 3
A drugiego mniejszego dla Jensena. Poprzedni jeden albo dwa odcinki kwitowaliśmy, my, fandom, jako samo telling, a nic showing w temacie The Mark. Wygląda na to, że nareszcie mamy showing, od otwierającego dialogu z Samem po ostatnią scenę. Serio spodziewałam się, że chłopak jednak przeżyje. Za to obawiam się, że sama nie wiem, czy wynik dla Castiela bardziej mnie cieszy, czy rozczarowuje. :P Szczególnie, że scenarzyści chyba specjalnie robią wszystko, żeby nawet najtwardsze fanki miały już go dość.
Już nawet na pogrzebie musicie się żreć?! To się naprawdę prosiło o zjawę Charlie, żeby ich tam obu prześwięciła sękatą lagą z własnego stosu. Nawiasem mówiąc, Castielowi nie wysłaliście zaproszenia bo? Wiecie, nie musiało być drukowane i pozłacane… A jakbyście mu powiedzieli wcześniej, może nawet pogrzeb byłby niepotrzebny. Tak, wiem, naiwna jestem. Patent scenariuszowy nr 378459054572 na uzasadnienie, czemu anioł znowu się na nic nie przydaje: „A, zapomnieliśmy ci powiedzieć, sorry.”
No i nadejszła ta wiekopomna chwila, gdy Impalę zatrzymuje drogówka. Chociaż chyba wciąż się nie liczy, skoro byli ustawieni i musieli produkować powód. A od jakiegoś czasu tęskniłam za glinami na ogonie Winchesterów. Ale przecież nie za takimi durnymi! Resztki węgielków po Henriksenie przewracają się w grobie…
Mogę zrozumieć spanikowanego młodego frajera, ale po Deanie spodziewałam się, że po prostu przedziurawi worek, a temu z tyłu załatwi pilną potrzebę nowej szczęki, czy coś…
A skoro już jesteśmy w temacie części zamiennych, na ogół jestem ostatnią, która się domaga rozbieranego fanserwisu, ale hej, jeśli w robocie jest skalpel i był czas na przygotowania, to widzę tu stanowczo za dużo flaneli. Frankensteinowie recyklingują też ubrania?
Jeden odcinek, gdzie Sam będzie używał mózgu. Jeden. Czy ja wymagam za dużo? No skądżeby mógł wiedzieć, co będzie, jeśli pułapkową kulę wsadzić w demona i zostawić mu wolne ręce, przecież nigdy wcześniej nie próbował… oh, wait. Ale nie ma tego złego, co by się nie obudziło. Przynajmniej na jedno się przydał:
So, thank you, Sam, for reminding me who I really am.
Fandom również niniejszym gorąco dziękuje. Poproszę Oscara dla Marka Shepparda.


(A mówiłam, że powinien mieć czerwone. ^^)

Źródła: 1, 2, 3
A drugiego mniejszego dla Jensena. Poprzedni jeden albo dwa odcinki kwitowaliśmy, my, fandom, jako samo telling, a nic showing w temacie The Mark. Wygląda na to, że nareszcie mamy showing, od otwierającego dialogu z Samem po ostatnią scenę. Serio spodziewałam się, że chłopak jednak przeżyje. Za to obawiam się, że sama nie wiem, czy wynik dla Castiela bardziej mnie cieszy, czy rozczarowuje. :P Szczególnie, że scenarzyści chyba specjalnie robią wszystko, żeby nawet najtwardsze fanki miały już go dość.