aletheiafelinea (
aletheiafelinea) wrote2015-04-16 11:26 pm
![[personal profile]](https://www.dreamwidth.org/img/silk/identity/user.png)
Entry tags:
Supernatural 10.18 Book of the Damned (pol)
Spoilery, rozumie się.
Święta Cierpliwości, jakie to było przeniemożebnie dłuuuuuugie. I szyte nićmi grubości cum Titanica (ten amorek sprawdzający przy barze, czy aby na pewno nie zapomniał noża…). I przegadane, jakby scenarzystom płacili od wierszówki. Jeden z tego dobry skutek uboczny, że wreszcie wszyscy sobie wyjaśniają to i owo. Takie czekające od zeszłego sezonu.
Dean w bluzie z kapturem. Czy mamy z tego wyciągać WNIOSKI?
Dean składa sprawozdanie Samowi i jeszcze przeprasza, że nie złożył od razu! Co nie zostaje odwzajemnione, chciałabym uprzejmie zauważyć. A tymczasem do Sama właśnie dotarło, że nie chce hunterować bez Deana. Razem wziąwszy, Sam jest na etapie Deana sprzed dziesięciu lat…
Nie żebym wam chciała przeszkadzać w dyskusjach bibliofilskich, ale hej, Charlie jest ranna, może ktoś się zainteresuje? Aż się w końcu musi sama upomnieć i cud, że czekała do końca odcinka…
Uf, Castiel, no wreszcie (nawet jeśli wyskubany tak samo jak Gadreel). A teraz czy mogę prosić o NIEpisanie mu już więcej żadnych własnych wątków? Biorąc pod uwagę, że jak dotąd praktycznie każdy był katastrofą, dla odmiany spróbujcie go zostawić jak jest.

Flaczejecie, chłopaki. Castielem randomowy amorek wyciera beton, Deanowi zwyczajny nawet-nie-demon pokazuje, że twarda waluta szybsza od kuli…
Właściwie za co zginął sprzedawca?
WIEDZIAŁAM, że Sam toto cichcem wetknie za pazuchę! Zgadzam się z diagnozą: You silly boy. W ogóle, co się dzieje, że nagle Dean jest ten rozsądniejszy?
O, napisy, wreszcie…
Święta Cierpliwości, jakie to było przeniemożebnie dłuuuuuugie. I szyte nićmi grubości cum Titanica (ten amorek sprawdzający przy barze, czy aby na pewno nie zapomniał noża…). I przegadane, jakby scenarzystom płacili od wierszówki. Jeden z tego dobry skutek uboczny, że wreszcie wszyscy sobie wyjaśniają to i owo. Takie czekające od zeszłego sezonu.
Dean w bluzie z kapturem. Czy mamy z tego wyciągać WNIOSKI?
Dean składa sprawozdanie Samowi i jeszcze przeprasza, że nie złożył od razu! Co nie zostaje odwzajemnione, chciałabym uprzejmie zauważyć. A tymczasem do Sama właśnie dotarło, że nie chce hunterować bez Deana. Razem wziąwszy, Sam jest na etapie Deana sprzed dziesięciu lat…
Nie żebym wam chciała przeszkadzać w dyskusjach bibliofilskich, ale hej, Charlie jest ranna, może ktoś się zainteresuje? Aż się w końcu musi sama upomnieć i cud, że czekała do końca odcinka…
Uf, Castiel, no wreszcie (nawet jeśli wyskubany tak samo jak Gadreel). A teraz czy mogę prosić o NIEpisanie mu już więcej żadnych własnych wątków? Biorąc pod uwagę, że jak dotąd praktycznie każdy był katastrofą, dla odmiany spróbujcie go zostawić jak jest.

Flaczejecie, chłopaki. Castielem randomowy amorek wyciera beton, Deanowi zwyczajny nawet-nie-demon pokazuje, że twarda waluta szybsza od kuli…
Właściwie za co zginął sprzedawca?
WIEDZIAŁAM, że Sam toto cichcem wetknie za pazuchę! Zgadzam się z diagnozą: You silly boy. W ogóle, co się dzieje, że nagle Dean jest ten rozsądniejszy?
O, napisy, wreszcie…