Że z tego skandalu nie było... Nie wiem, może był zakulisowy. Ale jeśli nikt nawet nie zauważył, to stracę wiarę w ludzkość. :)
Uwierzą, było w prasie. :D Swoją drogą, to przykład ile warte są media - wszędzie piszą, że auto stało w korku na drodze dojazdowej do lotniska, która na co najmniej jednym portalu urosła do "drogi krajowej 75". No cóż, 75-kę widzisz tam w tle za lądującymi na moich zdjęciach, a resztę dróg (i 75 też, po prawej) możesz obejrzeć na własnej osobistej stronie (http://6bpd.wp.mil.pl/plik/image/2016/2016.08.21_piknik_lotniczy/3.jpg) tej brygady desantowej. Nie wiem, może dziennikarze rozumieją przez "korek" coś innego niż ja. :] To raz, a dwa, to jego zniosło akurat w przeciwnym kierunku, pi razy oko gdzie te wszystkie zaparkowane auta. Do szosy 75 musiałby zasuwać piechotą i specjalnie komuś wskoczyć... Ale tak, dla niej też dzień był paskudny. Przyjeżdżasz się bawić, a co dostajesz... Ale owszem, mogło być gorzej i dobrze, że nie było.
Sukcesów w jeżdżeniu! Oby nic na Ciebie nie spadło! :D
Na Tour tylko patrzę, jak mi przez miasto albo okolice przejeżdżają, jest konkurs "rozpoznaj w telewizji ulicę wśród banerów i balonów" E, ja wtedy lecę oglądać w realu... XD
no subject
Nie wiem, może był zakulisowy. Ale jeśli nikt nawet nie zauważył, to stracę wiarę w ludzkość. :)
Uwierzą, było w prasie. :D Swoją drogą, to przykład ile warte są media - wszędzie piszą, że auto stało w korku na drodze dojazdowej do lotniska, która na co najmniej jednym portalu urosła do "drogi krajowej 75". No cóż, 75-kę widzisz tam w tle za lądującymi na moich zdjęciach, a resztę dróg (i 75 też, po prawej) możesz obejrzeć na własnej osobistej stronie (http://6bpd.wp.mil.pl/plik/image/2016/2016.08.21_piknik_lotniczy/3.jpg) tej brygady desantowej. Nie wiem, może dziennikarze rozumieją przez "korek" coś innego niż ja. :] To raz, a dwa, to jego zniosło akurat w przeciwnym kierunku, pi razy oko gdzie te wszystkie zaparkowane auta. Do szosy 75 musiałby zasuwać piechotą i specjalnie komuś wskoczyć...
Ale tak, dla niej też dzień był paskudny. Przyjeżdżasz się bawić, a co dostajesz... Ale owszem, mogło być gorzej i dobrze, że nie było.
Sukcesów w jeżdżeniu! Oby nic na Ciebie nie spadło! :D
Na Tour tylko patrzę, jak mi przez miasto albo okolice przejeżdżają, jest konkurs "rozpoznaj w telewizji ulicę wśród banerów i balonów"
E, ja wtedy lecę oglądać w realu... XD