Nie wiem, jak Tobie, ale mnie się podejście "to na pewno ja tego nie rozumiem, przecież ktoś to wydał" zmieniło w "a może tu jest jednak literówka/błędny wynik" dopiero gdzieś na czwartym roku studiów ;) Także ogromna jest ta wiara w drukowane słowo. GO chyba aż tak znowu wielu tych błędów nie miało (rzuciłaś mi kiedyś linkiem), żeby kompletnie czytelnika odrzucić, w końcu przebieg historii i bohaterowie aż tak od tłumaczenia nie zależą?
no subject